Autor |
Wiadomość |
Adrain90
Gość
|
|
|
Dowcip o Jasiu:
Mama z Jasiem czekają w lotnisku na samolot
Jasiu mówi:
-Mamo siku mi się chce
-Nie teraz Jasiu zaraz przyleci nasz samolot
Po paru minutach Jasiu mówi:
-Mamo leci!
-Gdzie po nogawkach!!!
To mój pierwszy dowcip ale nie ostatni!
|
|
Wto 13:56, 04 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
Cy$ka .;].
Gość
|
Re;] |
|
Kawał mojego autorstwa:
Siedzi Baba-Jaga z gadającym kotem i ostrzy nóż. Nagla wiedźma odzywa się:
- Hmmm teraz trzeba sprawdzić, czy jest odpowiedznio zaostrzony. Podzielę mój włos na ośmioro
Na to zdziwiony kot odpowiada:
- A włosa nie dzieli się przypadkiem na czworo?
- No taaaak, ale mi się końcówki rozdwajają
Powiedzcie, czy wam się podoba :)
|
|
Pon 18:10, 02 Lis 2009 |
|
 |
JoJOxd
Gość
|
Samolot |
|
Leci samolotem Polak,Czech i Rus.Pijak mówi:jeżeli chcecie doleciec do celu to musicie spościć pralkę tak aby się nie rozbiła.Czech spuszcza: rozwaliła się.Rus spuszcza:tak samo. Polak spuszcza:Nie rozwalił się.Oni pytają jak ty to zrobileś?Każde życie każdej pralki to Kalgon!!!!!!! 
|
|
Śro 17:53, 18 Lis 2009 |
|
 |
Kyrox
Gość
|
|
|
Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmana:
- Panie prezesie, zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę.
|
|
Śro 10:37, 02 Gru 2009 |
|
 |
WERA
Gość
|
LOL |
|
IDZIE JASIU Z BABCIĄ DO KOŚCIOŁA I JAŚ MÓWI:
MOJA WINA MOJA WINA MOJA WINA
BABCIA MÓWI:
MOJA WINA MOJA WINA
I JAŚ MÓWI BABCI WINA BABCI WINA

|
|
Pią 19:06, 15 Sty 2010 |
|
 |
m...
Gość
|
OOOoooo |
|
joł, elom mam dowcip:
Idzie blondyna przez park i mówi:
Aaaaachhhhhh... Dobrze, że ...
For You W...!!! Sory za to kłamstwo
|
|
Pon 18:59, 12 Kwi 2010 |
|
 |
Gość
|
Re: Dowcipy |
|
 |  | Kolega mówi do kolegi
-kto cie tak pogryzł?
-mój pies a czemu PYTASZ?-pyta 2
- bo wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał  | 
|
|
Wto 11:17, 13 Kwi 2010 |
|
 |
Gość
|
|
|
-PANIE DOKTORZE PANIE DOKTORZE
-SŁUCHAM.
-TO NIE TEN ZĄB
-UPS TAK MI SIĘ WYRWAŁO!!! 
|
|
Wto 11:25, 13 Kwi 2010 |
|
 |
Gość
|
|
|
co wy? takie nudne
ja znam lepsze dowcipy

|
|
Śro 19:32, 16 Cze 2010 |
|
 |
Gość
|
|
|
Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje:
- Mój tata jest najszybszy na świecie!
- A wcale, że nie!
- A wcale, że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu jest piętnaście po czwartej.
- Mamusiu, czy mogę iść się pobawić?
- Z tą dziurą w rajstopach?
- Nie... Z tą Jolą z drugiego piętra.
- A my mamy w domu wszystko! - chwali się koleżankom mała Ala.
- Skąd wiesz?
- Bo jak tata przywiózł z delegacji gitarę, to mama powiedziała że tylko tego brakowało.
W kościele za chwilę ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza. Wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę:
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać, jaka jest bardzo szczęśliwa - odpowiada matka.
- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
- Mamo, jak będę duży, to ożenię się z Kasią.
- Synku, ale na ślub muszą zgodzić się dwie osoby!
- Fajnie... To ożenię się jeszcze z Anią.
Dwóch chłopców rozmawia w przedszkolu:
- Mój tata pływa w marynarce - chwali się pierwszy.
- A mój w kąpielówkach - odpowiada drugi.
- Tato co robią bałwany latem?
- Pracują u mnie w biurze.
Dwóch gości siedzi w kinie - pierwszy mówi:
- Podobał Ci si film.
- Nie.
- To czego bijesz brawo?
- Bo już się skończył.
Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia:
- Wnusiu, dobrze się chowasz? - pyta.
- Staram się-wzdycha Pawełek. Ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie...
Położna wychodzi do oczekującego ojca z trójką noworodków na rękach:
- Nie przeraził się pan, że tyle ich?
- Nie.
- No to niech pan te trzyma, ja lecę po resztę.
Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi:
- Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
- No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
- No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
- Oj, odczep się tato. Skoro kupiłeś matiza, to musisz z tym żyć.
- Bolku, jak nazywał się Chrobry?
- Nie wiem.
- No, przecież tak jak Ty.
- Nowak?
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Kasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Moniczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sama wczoraj słyszałam, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
Jasiu jakie wykształcenie ma Twój tatuś?
- Osiem klas i wszystkie pierwsze.
Dzieci w przedszkolu:
- Piotrusiu, co jesz?
- Mięsko.
- A skąd masz?
- Przypełzło.
Babcie rozmawiają o swoich wnukach:
- Mój będzie ogrodnikiem, bo cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi.
- Mój będzie lekarzem, bo cały dzień bandażuje lalki.
- A mój będzie pilotem, bo cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją i mówi - Babciu, ale odlot...
|
|
Sob 19:19, 19 Lut 2011 |
|
 |
Janusz
Gość
|
|
|
Przychodzi Jaś do sklepu z kartkami ozdobnymi.
- Czy są kartki "DLA JEDYNEJ"? - pyta Jaś
- Są oczywiście - odpowiada ekspedientka.
- W takim razie poproszę siedem.
Do apteki wpada blady, rozdygotany Jaś:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
Jedzie miś rowerem.
Zatrzymuje go policjant:
- Dlaczego, misiu, masz na głowie czapkę zamiast kasku?
- Bo zrobiłem doświadczenie - mówi miś. - Kiedy zrzuciłem kask
z siódmego piętra ten się roztrzaskał, a czapce nic się nie stało.
Jeden do drugiego:
- Pójdziemy do lasu?
- A po jakiego grzyba?
|
|
Sob 19:12, 02 Lip 2011 |
|
 |
Gadżetta
Gość
|
Kawał |
|
Na gałęzi drzewa siedzi ślimak i uparcie wali głową w pień drzewa. Kilka gałęzie wyrzej siedzi para dzięciołów i przyglądają się tym wysiłkom. Nagle jeden mówi:
- słuchaj, a może mu powiemy że jest adoptowany.
|
|
Wto 19:36, 23 Sie 2011 |
|
 |
Gadżetta
Gość
|
|
|
Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega. Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwiony Bóg pyta sekretarza:
- Kto to jest?
A on odpowiada:
- To z reanimacji.
|
|
Wto 20:06, 23 Sie 2011 |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|